Nasze Koło znowu na wodzie. Pogoda trochę się pogorszyła, ale dla żeglarzy to prawdziwy raj. Przecież nie chodzi o to, żeby pięknie się opalić, tylko żeby poczuć wiatr we włosach i miłą bryzę na twarzy. I dzisiaj właśnie tak było. Wiatr nie był zbyt mocny, ale pozwolił na pływanie w przechyłach i ćwiczenie różnych manewrów. Było nas dużo, więc pływaliśmy na dwóch Dezetach. Załoga jednej w wolnych chwilach nawet pięknie śpiewała, a wiatr niósł wesoły śpiew po całym jeziorze. Było super.
Już w sobotę na tygodniowy rejs na żaglowcu STS Kapitan Borchardt szykuje się czworo uczestników naszego Koła. Życzymy im pomyślnych wiatrów i stopy wody pod kilem.
Opiekun
Barbara Bernat